Wstępne informacje o stratach w Bartodziejach wyrządzonych przez gradobicie były niepełne. Dziś już wiadomo, że przynajmniej kilkanaście budynków uległo uszkodzeniom. W większości są to zniszczenia dachów pokrytych papą, uszkodzenia elewacji, rynien i szyb. Najpoważniejsze straty ponieśli mieszkańcy Bartosów. W tej części naszej wsi grad był tak duży, że niszczył eternit i dachówki na domach i budynkach gospodarczych. W uprawach największe starty gradobicie wyrządziło w zbożach ozimych, sadach i warzywach.
W najbliższym czasie ma rozpocząć działalność komisja, która oceni straty w uprawach na terenie 3 sołectw w gminie Jastrzębia, tj. w Bartodziejach, Woli Goryńskiej i Wolskiej Dąbowie. W dniu 22 maja sporządziłem wstępną listę osób, które potwierdziły zniszczenia zasiewów. Z większością osób spotkałem się osobiście i miałem możliwość obejrzenia skutków gradobicia zarówno w gospodarstwach jak i uprawach. Najpoważniejsze są straty na plantacjach żyta ozimego, wielu rolników zamierza je zlikwidować i ponownie wykonać zasiewy. Dla niektórych mieszkańców Bartodziej poniedziałkowy żywioł był ogromnym przeżyciem, tak gwałtowne i niszczycielskie zjawisko spotkało ich pierwszy raz w życiu. Zniszczone zostały ogrody, warzywniki i wreszcie całe uprawy, a ciężka praca wielu tygodni poszła na marne.
Czy poszkodowani w gradobiciu mogą liczyć na wsparcie państwa. Uważam, że to bardzo wątpliwe. Komisja powołana przez wojewodę dokona oceny strat, a propozycje jakie otrzymają rolnicy to ewentualnie nisko oprocentowany kredyt. Na bezpośrednią pomoc finansową raczej nie ma co liczyć. Wypłaty z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia budynków w minimalny sposób zrekompensują straty, a upraw zbóż, warzyw i sadów nikt nie ubezpieczył. Szansą na pomoc dla poszkodowanych może być decyzja władza centralnych o przekazaniu gminom, objętym klęską, dodatkowych środków na zasiłki dla rodzin dotkniętych stratami. Jako członek izby rolniczej będę zabiegać, aby o taką pomoc wystąpiły władze gminy i rada powiatowa izb do Wojewody i Ministra Rolnictwa.
Wojciech Ćwierz
Na zdj.: uprawy żyta ozimego całkowicie zniszczone przez grad