Jesteś tutaj: Strona główna :: Komu przeszkadza pani doktor Nowak?

Aktualności

Komu przeszkadza pani doktor Nowak?

Głównym punktem sesji, która odbyła się w dniu 9 czerwca było absolutorium dla pani wójt z tytułu wykonania budżetu gminy za 2014 rok, ale prawdziwe emocje pojawiły się przy dyskusji o przyszłości zakładu opieki zdrowotnej w Jastrzębi.
.
Wojciech Ćwierz

Propozycja zmiany formy prawnej jastrzębskiego ZOZ-u została szczegółowo przedstawiona na sesji w dniu 27 kwietnia przez panią doktor Renatę Nowak, która od dwunastu lat kieruje tą placówką. Pani doktor dokładnie omówiła zasady na jakich będzie działać ośrodek zdrowia po przekształceniu w placówkę niepubliczną. Zmiana nie będzie odczuwalna przez pacjentów, ponieważ zarówno publiczny jaki i niepubliczny ZOZ jest finansowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie będzie zatem prywatyzacji polegającej na pobieraniu opłat za świadczone usługi medyczne, którą straszy się mieszkańców gminy. Co bardzo ważne propozycję pani doktor Nowak poparła pani doktor Maria Gryglewska, która od wielu lat prowadzi niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, pracując w Bartodziejach i Jastrzębi. Większość jej pacjentów nie ma nawet świadomości, że leczy się w placówce niepublicznej, która niczym nie różni się w zakresie poziomu świadczeń od placówki publicznej. Wniosek pani doktor Nowak w formie pisemnej został przedłożony w dniu 27 kwietnia na moje ręce jako przewodniczącego rady gminy, tuż przed moją rezygnacją z tej funkcji. Po zakończeniu obrad pismo doktor Nowak pozostało w Urzędzie Gminy w Jastrzębi. Na sesji w dniu 9 czerwca zapytałem nowego przewodniczącego rady – Józefa Tomalskiego kiedy rada gminy rozpatrzy sprawę przekształcenia ZOZ-u w Jastrzębi. W odpowiedzi przewodniczący stwierdził, że wniosek w tej sprawie złożony przez doktor Nowak do niego nie dotarł. Jak się okazało podczas dalszego przebiegu sesji kopia rzekomo „zaginionego” pisma jest w posiadaniu pani wójt Elżbiety Zasady.

W ciągu ponad miesiąca od chwili złożenia wniosku przez panią doktor Nowak opinia publiczna nie została zapoznana ze stanowiskiem jakie w tej sprawie prezentuje pani wójt. Mimo, że polityka informacyjna urzędu jest wyjątkowo aktywna i powstał nawet gminny profil w serwisie społecznościowym, informujący o tak ważnych wydarzeniach jak to, że „nasi dzielni strażacy z OSP gdzieś wyjechali”, to zabrakło informacji o opinii wójta gminy w tak fundamentalnej sprawie jak przyszłość służby zdrowia. Stanowisko pani wójt pojawiło się dopiero 11 czerwca. W jej imieniu bezosobowy facebookowy „Wielki Brat” ma do nas „poważne” pytanie i zachęca do dyskusji o… PRYWATYZACJI publicznego ZOZ-u. Uważam, że zarówno forma jak i treść takiego zaproszenia do konsultacji są delikatnie mówiąc niepoważne.

Jak zapowiadała w kampanii wyborczej pani wójt i powtarzała wielokrotnie na spotkaniach poświęconych wyborom sołtysów za jej rządów w przeciwieństwie do poprzednika ma być „sprawiedliwie i normalnie”. Czy normalne jest organizowanie zebrań wiejskich o przyszłości służby zdrowia z pominięciem pani doktor, która jest kierownikiem gminnego ZOZ-u? Można odnieść wrażenie, że problemem nie jest przekształcenie ZOZ-u zaproponowane przez panią doktor Nowak, lecz jej osoba, którą można zastąpić innym, dowolnie wybranym lekarzem. Pani wójt na spotkaniu z radnymi podczas posiedzenia komisji finansów stwierdziła, że nic się nie stanie jak obecna pani doktor nie będzie pracować w Jastrzębi, bo szybko znajdzie się inny chętny. Można się domyślać, że już jest taki chętny. W tym miejscu polecam wszystkim zainteresowanym prześledzenie historii niedawnego konkursu na dyrektora szkoły w Jastrzębi. Znamienne jest również, że w sprawie ZOZ-u pani wójt prezentuje odmienne zdanie od personelu zatrudnionego w ośrodku zdrowia oraz obydwojga radnych wybranych przez mieszkańców wsi Jastrzębia. Można odnieść wrażenie, że władza wie lepiej od mieszkańców, co jest dla nich lepsze.

Przyglądając się z ogromnym zażenowaniem zaistniałej sytuacji, uważam że obecna kampania przeciwko pani doktor Nowak przynosi wstyd naszej gminie. Jestem przekonany, że najlepszym rozwiązaniem będzie zgoda rady gminy na jej propozycję i utworzenie placówki wolnej od wpływów lokalnej władzy. Apeluję także o więcej szacunku dla ludzi służby zdrowia.
.
Wojciech Ćwierz