Jesteś tutaj: Strona główna :: O powadze stanowienia prawa i doradcach

Aktualności

O powadze stanowienia prawa i doradcach

Regionalna Izba Obrachunkowa uchyliła uchwałę Rady Gminy Jastrzębia w sprawie dotacji dla niepublicznych placówek oświatowych. Projekty uchwał dotyczących zmian w budżecie przedstawione przez panią wójt na czerwcowej sesji wymagały kilkunastu poprawek. Dlaczego poziom stanowienia prawa w naszej gminie jest tak słaby, choć w urzędzie przybywa fachowców na dobrze płatnych stanowiskach.

Uchwała w sprawie dotacji dla placówek oświatowych została złożona do rady gminy przez panią wójt jeszcze w okresie gdy pełniłem funkcję przewodniczącego rady gminy. W związku z wątpliwościami dotyczącymi sposobu i trybu wspierania niepublicznych podmiotów oświatowych projekt uchwały był szczegółowo omawiany podczas spotkania komisji oświaty, a podjęcie kontrowersyjnej uchwały na mój wniosek zostało przesunięte na kolejne posiedzenie rady m.in. ze względu na wątpliwości zgłaszane przez stowarzyszenie prowadzące niepubliczną szkołę i punkt przedszkolny w Owadowie. Ostatecznie uwagi stowarzyszenia nie zostały uwzględnione, a projekt zgłoszony przez panią wójt (jak się okazało błędny) został przyjęty przez radę.

Ostatnia sesja była kolejnym przykładem niedbałości w przygotowaniu projektów uchwał, przedłożonych radnym przez panią wójt. W projekcie zmian w budżecie gminy było kilka rażących błędów, które zostały poprawione przez panią skarbnik po interwencji radnych. Natomiast błędy w projekcie wieloletniej prognozy finansowej były na tyle poważne, że pani skarbnik nie potrafiła ich poprawić i konieczne było odłożenie sesji o kilka dni. Ostatecznie druga część sesji odbyła się 3 lipca, a uchwała została podjęta. Na tym można byłoby zakończyć relację z tej nietypowej sesji, o której powinno się jak najszybciej zapomnieć, mając nadzieję, że już nigdy nie powtórzy się tak żenująca sytuacja. Trudno jednak pogodzić się z kpiną ze stanowienia prawa u osób, odpowiedzialnych za przygotowanie projektów uchwał, z samozadowoleniem, lekkomyślnością i brakiem umiejętności tworzenia uchwał dotyczących wielomilionowego budżetu naszej gminy. Jak inaczej oceniać propozycję złożoną na sesji przez panią wójt, aby radni świadomie przyjęli błędną uchwałę, którą „później poprawi pani skarbnik” lub propozycję by uchwałę przyjętą 3 lipca antydatować na 30 czerwca. Ponadto pani wójt sugerowała, że kiedyś też tak robiono i była zdegustowana stanowiskiem radnych, którzy nie chcieli łamać prawa.

Niefrasobliwe i bardzo zaskakujące jest podejście pani wójt do wydatków jakie ponoszą podatnicy na wynagrodzenia gminnych urzędników. Na sesji padło pytanie o zatrudnienie kilka miesięcy temu doradcy pani wójt oraz o zakres jego czynności. Jak poinformowała pani wójt jej doradca zarabia około 4 tysięcy złotych, ale niestety nie pamięta czym on dokładnie się zajmuje.

Wojciech Ćwierz